Antony Squizzato
Dzieciństwo spędziłem w Aurillac, w spokojnej dzielnicy podmiejskiej, pomiędzy gangami przyjaciół, centrami handlowymi, wymianą dyskietek i odkrywaniem sztuki pikseli na moim pierwszym Atari. Moje pragnienie ucieczki od tego wszystkiego znalazło odzwierciedlenie w codziennej obsesji na punkcie BMX-ów i uprawiania "freestyle'u", który uzupełniały świetne deskorolki, modele typu "cruiser". I dużo solexu.
Dużo sobie wyobrażałem, marzyłem o innych miejscach, żeby uciec od tej uprzywilejowanej codzienności, ale czasem "sofiacoppolesque" nudy. Po raz pierwszy odkryłem stronę wizualną dzięki mojemu przyjacielowi z dzieciństwa, Benowi, który był fanem kultury hip-hopowej i pokazywał mi książki z tagami i graffiti, które przywiózł z Paryża: w mojej głowie zaczęły pobrzmiewać takie nazwiska jak Mode2, Bando czy Miss Van. Zafascynowałem się rysowaniem napisów na komputerze oraz podczas wypraw malowaniem sprayem - często niefortunnych, mury kantalskiego miasta pamiętają je do dziś.
To właśnie w stolicy Owernii, jako młody student, gdzie emancypacja była całkowita i mój
wizualny wszechświat zaczął się zarysowywać, materializować. Kultura uliczna była wszechobecna w tej inicjacji, na którą składały się spotkania, dzięki którym odkryłem Public Enemy czy Run DMC, Ciinefac czy bogate w odkrycia imprezy VHS: Dzieci napisane przez Harmory'ego Korine'a, Clerks Kevina Smitha, pierwszy Gondry i kultura DIY, teledyski Spike'a Jonze'a z MTV i cały wszechświat Larry'ego Clarka, w tym oczywiście Wassup Rockers.
Wassup Rockers to zespółrozbitych twarzy, bezczynnych chicanos z południowego LA, którzy wyruszyli w trasę i stoją na swoich deskach w bogactwie Beverly Hills. Te połamane twarze, które odnajdujemy na tych 3 deskach, znajdują się pomiędzy oczywistymi wpływami kultury ulicznej, ale także street-culture, ale także bardziej naiwnych portretów, jak te Chaissaca.
Metafora mojej podróży z tunelem Lioran jako wektorem przekładu.
Antony Squizzato, 2021
Wróć do kategorii Artyści